sobota, 16 marca 2013

Odcinek 13: Profesjonalistka

Gabrielle od rana chodziła bardzo szczęśliwa, fruwała wręcz. Siedziała w łazience i wgapiała się w lustro. Śmiała się, płakała i robiła prze różne miny. Zeszła na dół i w kuchni napotkała właściciela mieszkania.
-Gabi ! Dawno Cię nie widziałem- powiedział i upił łyk kawy.
-Hej hej-wskoczyła na blat i rozmarzona zaczęła machać nogami.
-Wszystko w porządku?- zapytał brunet.
-Tak, życie jest piękne...-przedłużała jakby chciała żeby w końcu zadał to pytanie.
-A jak na sesji?
-Super- uśmiechnęła się szeroko.
-Yhym-mruknął.
-Wiesz, miałam nikomu nie mówić, ale dobrze powiem, nie męcz mnie już. No bo na tym planie zdjęciowym był taki bardzo znany producent, no i on cały czas się na mnie patrzył...a potem powiedział, że jestem bardzo ładna i zgrabna i zaprosił mnie na casting do reklamy! Wyobrażasz sobie? - zapiszczała ze szczęścia-Muszę się przygotować, poćwiczyć mimikę, wiesz o co chodzi- puściła mu oczko.
-Jestem z ciebie dumny, Mała- przybili żółwika.
-Wiem- przerzuciła włosy przez prawe ramię- Tylko wiesz, ten casting mam dopiero za trzy dni, a jak dostane rolę, a dostanę na pewno, to trochę zajmie to nagrywanie, co nie? Już miałam wyjeżdżać, no ale teraz muszę tu jeszcze trochę pomieszkać...
-Jasne, nie ma sprawy, zostań jak długo chcesz -samotność doskwiera panie Lewandowski?
-Dzięki dzięki dzięki ! - rzuciła mu się na szyję- jesteś najlepsiejszy na świecie ! Dobra, to ja idę poćwiczyć !
-Gabi...a co z Moritzem?
-Moritz to temat zamknięty, nie mam z nim o czym rozmawiać- pociągnęła nosem- On nie traktuje mnie poważnie. Ja opowiadam mu o moim życiu, przyszłości, marzeniach a on....zasypia. Szkoda nerwów- machnęła dłonią.
-Rozumiem, ale wiesz to nie tak miało wyglądać. Pogadaj z nim jeszcze.
-Dobra, ale wieczorem, bo w dzień jeszcze sobie biedaczek przyśnie...-odgryzła się złośliwie.
-A tak w ogóle to czego to reklama?- zmienił nagle temat.
-A co to z różnica ? I tak muszę wyglądać świetnie ! Jakby coś będę u siebie – rzuciła i pobiegła po schodach na górę.

***

Ewcia miała dziś wolne więc postanowiła spędzić trochę czasu z rodziną (bez Rity). Po południu Piszczkowie wybrali się na basen, a potem ulepili przed domem wielkiego bałwana, którego nazwali Łukasz. Kiedy zmarźluchy przekroczyły próg mieszkania, od razu zrzucili z siebie grube zimowe wdzianka i wskoczyli pod koce popijając przy tym gorącą herbatkę. Łukasz właśnie usypiał młodą, kiedy to dzwonek do ich drzwi rozbrzmiał.
-Rita? Masz dziś wolne, co ty tu robisz? - zapytała zdziwiona Ewka.
-Tak wiem, masz chwilkę? - zatrzepotała rzęsami.
-No tak...wejdź - zrobiła krok w tył i wpuściła gościa do środka.
-Przepraszam, że tak bez uprzedzenia, ale znajomi robią imprezę, a ja kompletnie nie wiem co ze sobą zrobić. Dlatego potrzebuję twojej pomocy...
-Mojej pomocy ?- zapytała zmieszana pani Piszczek.
-Tak, chodzi o włosy i makijaż. Będzie tam taki jeden i chcę wyglądać szałowo, dlatego przychodzę do profesjonalistki- puściła jej oczko.
-Dobrze - uśmiechnęła się mimowolnie- rozbierz się i poczekaj na mnie w salonie, zaraz wszystko przyszykuję- podekscytowana wymachiwała rękami.
-To ja zrobię nam herbaty- zaproponowała.
-Okej- krzyknęła Ewka, gdzieś tam ze schodów.
Pierwszy raz ucieszyła się na widok znienawidzonej niani. W tym momencie nie myślała o tym jak bardzo jej nie cierpi i jak bardzo ją wkurza, lecz o tym żeby wykonać jak najlepiej coś w czym naprawdę jest świetna. Wiedziała, że nie może jej zawieść, w końcu ma być tam "taki jeden". Jak mu się spodoba to może da spokój Łukaszowi. Rita naprawdę umiała komplementować... nawet osoby tej samej płci. Tu uśmieszek, tu oczko puści. Mistrzyni. Kiedy Ewka zwlokła ze sobą 3 kosmetyczki, zestaw grzebieni i wsuwek Rita uśmiechnęła się serdecznie. Cała metamorfoza trwała około 3 godziny. Efekt był oszałamiający. Włosy spięte w luźnego koka i powypuszczane pojedyńcze kosmyki, które dodawały jej uroku. Zgrabna, czarna kreska na górnej powiece, długie rzęsy i czerwona szminka. Wyglądała fantastycznie. Dobra robota Ewka !

***

Mario tak jak obiecał… tak nic nie zrobił. Katja nie dostała szafy w nowym mieszkaniu, nie mówiąc już nawet o garderobie. Postanowiła więc sama zrobić sobie miejsce. Gdy bezsensownie skakał po kanałach w telewizji, usłyszał głoście szuranie i stękanie ukochanej. Poderwał się z kanapy i pobiegł za podejrzanymi odgłosami.
-Kajta, kochanie, co ty robisz? - zdziwił się gdy zobaczył drobną blondynkę, która po nieudanej próbie wypchnięcia kanapy z pokoju, zaczęła w nią wściekle kopać.
-Nie widać? Pomógłbyś ! - rzuciła zdyszana, po czym przysiadła na oparciu mebla. Prawdę mówiąc sofa nawet nie drgnęła...to ona ślizgała się po parkiecie.
-Przeszkadza Ci ta sofa? - zapytał rozbawiony.
-Trochę tak- próbowała złapać oddech.
-Czemu?
-Otóż to pomieszczenie to od dziś moja prywatna garderoba, a nie pusty pokój z zieloną kanapą na środku.
-Garderoba ? I do tego potrzebny ci cały pokój? Przecież mówiłem, że jakoś sobie poradzimy...-mówił kiedy ta dalej siłowała się z sofą.
-A zrobiłeś coś w tej sprawie ?- wycedziła przez zęby, a długie włosy opadły jej na twarz i wyglądała trochę jak dziewczynka z Ringu.
-Jeszcze nie, ale...
-Ale...ten potwornie ciężki mebel jeszcze dziś zniknie z tego pokoju i spokojnie się tu urządzisz, to chciałeś powiedzieć? - uśmiechnęła się triumfalnie.
-Dokładnie to- zbliżył się do niej i obdarował ją gorącymi i namiętnym pocałunkiem.
Panna Schwarz w końcu doszła do głosu w tym domu. Postanowiła, że teraz będzie bardziej stanowcza, ale bez przesady. Mieli za sobą setki już takich małych potyczek. Sprzeczali się co chwile, ale raczej z nudów, nie na poważnie. Mario twierdził, że siostrzenica Kloppa jest piękna kiedy się złości albo denerwuje. Przedwczesne wspólne mieszkanie jako takich negatywnych skutków nie przynosiło, ale czas pokaże...

_______________________________________________________________

Jest trzynastka ! Nareszcie.. Wybaczcie te opóźnienia, czasem przychodzi taki czas, że ciężko jest pomysł przelać na papier... albo do Worda ;)  Mamy nadzieję, że to niedługo minie a Wam odcinek nr 13 się spodoba  :)

+Mała WIELKA zmiana w zakładce BOHATEROWIE ;) Jak wrażenia, podoba Wam się ? :)

4 komentarze:

  1. Uwielbiam :D hahah Mario !! Jest moc ! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne! Ciekawe co będzie reklamować Gabrielle. Myślę, że nie będą to perfumy czy jakieś ubrania tylko coś typu krem do protez albo tabletki na biegunkę :D
    Czekam na kolejny odcinek :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Albo żeby reklamowała papier toaletowy :) hahahah :) wiem bardzo dziwna jestem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne <3 czekam na kolejny ;)
    Maario <3 ;d

    OdpowiedzUsuń