*Soho Dolls - Stripper
Co działo się w ostatnim tygodniu w Dortmundzie? Otóż Robert Lewandowski i Paulina Krupińska pokazywali się razem na każdej możliwej wielkiej, pełnej celebrytów i dziennikarzy imprezie. Według magazynów i programów plotkarskich byli oficjalnie parą. Tatiana nie mogła znieść kolorowych zdjęć sąsiada w niemalże każdej gazecie, dlatego kupowała je, darła na strzępki i kierując w jego stronę wyzwiska we wszystkich językach jakie zna, paliła w piecyku.Od jakiegoś czasu Lewandowski i Bednarczyk nie wpadli na siebie ani razu... może to i dobrze.
Pomimo wielu prób wyeksmitowania pani Gołaszewskiej z progów Błaszczykowskich, kobieta nie dała za wygraną. Po tym jak Oliwia zwróciła swój obiadek na bluzkę od Chanel, rysowała "babcię" jej szminkami i rozbiła ramkę ze zdjęciem jej kotów, utraciła tytuł najsłodszego i najgrzeczniejszego dziecka na świecie.
Teraz skupmy się na teraźniejszości...
***
-Tak jest ! - podniósł się z ławki i szybko potruchtał do robiących okrążenia Marco, Roberta i Mario.
-I jak Ci idzie z twoją tajemniczą blond pięknością z klubu? -zapytał rozmarzony Gotze.
-Jest dobrze. Świetnie się dogadujemy i nawet zainteresowania mamy podobne. Tylko jest mały problem, to kobieta z przeszłością.
-To znaczy ?
-Ona ma dziecko i to jest małą przeszkodą. Bardzo ją lubię ale co jeśli ten mały szkrab dorośnie a miedzy nami będzie coś poważniejszego?
-A zanosi się?- wtrącił Robert.
-Nie wiem, trudno mi ocenić po tygodniu znajomości. Ale jest nam razem dobrze i praktycznie każdą wolną chwilę spędzam właśnie z nią.
-Więc spróbuj. Nic nie tracisz, co więcej możesz zyskać - Kuba puścił mu oczko.
-Niby racja -westchną głośno Reus.
-Co z ojcem dziecka? - spytał Lewy.
-Między nimi wszystko skończone, ale koleś odwiedza małą regularnie.
-Ciekawe...-nastała chwila ciszy. Wszyscy zaczeli się nad tym zastanawiać, ale nie wyciągneli z tego żadnych głębszych wniosków.
***
Po treningu Łukasz przyjechał z Robertem do jego domu. Miał z Misiem do pogadania, więc zaprosił go na obiad. Podjechali na parking i wysiedli z auta.
-Mam nadzieję że Rita wyrobiła się z obiadem
-Rita? Jaka Rita? Kim jest Rita i dlaczego jej nie znam?
-Opiekunka Sary, nie wspominałem?- posłał mu pytające spojrzenie. Lewy pokręcił przecząco głową - Hmmm, dziwne.
Otworzył drzwi i weszli do środka. W korytarzu staneli w osłupieniu. Obydwaj z wrażenia uchylili usta. Rita miała na sobie czarną prześwitującą bieliznę. Całość wyglądała tak.
Musiała być bardzo zamyslona, bo mimo tego, że słychać było otwierające się drzwi, a sylwetki Piszcza i Lewego odbijały sie w lustrze, nie zauważyła ich. Przedstawienie trwałoby dalej, ale Łukasz niechcący upuścił klucze na podłoge. Brunetka odwróciła się, podskoczyła z przerażenia. Gdyby nie to, że Sara spała, pewnie by wrzasneła.
-Ri-rita? - szybko mrugał oczyma.
-Łukasz? Eee...co wy tu robicie tak wcześnie? -zapytała zakłopotana. Biedulka nie miała się czym zakryć.
-Rita - Robert, Robert - Rita, poznajcie się.
Przeszywający wzrok i głupkowaty uśmieszek Lewego zaczął ją krępować. Do tego Piszczek, który nie umiał się wysłowić.
-Wróciliśmy wcześniej z treningu-...- Sara śpi?
-Tak -...-to ja pójdę do niej zajrzeć - prędko znikneła z ich pola widzenia i pobiegła na górę, a brunet odprowadził ją wzrokiem.
-No i co sie gapisz, co się gapisz? - wciągnął Roberta za sobą do salonu, po czym opadł na fotel.
-Opiekunka ? - uniósł prawą brew.
-Oczywiście, za kogo ty mnie masz Misiu? - mówił oburzonym tonem.
Robert uśmiechnął się i puścił mu oczko.
-Gorąco w tym domu ! -stwierdził Piszczek.
-Łukasz ? a ta Rita dała by rade na dwa etaty? - zapytał niepewnie, a blondyn posłał mu piorunujące spojrzenie. -No co? tez mi się przyda opiekunka, znaczy się dziewczynom się przyda.
Piszczu pokręcił głową i westchnął głośno.
-Sprawdzę co z tym obiadem....
____________________________________________________________________
Sorki, że takie niemrawe i krótkie, ale obiecujemy, że kolejne rodziały będą bardziej porywające :)
Bez dwóch zdań Oliwka jest najsłodszym dzieckiem na świecie ;)
No to wszystko jasne. Marco spotyka się z byłą Roberta :D Ale, że też się nie domyślili.
OdpowiedzUsuńA tak mnie zastanawia... Po co Rita - w domu Piszczka - rozebrała się do samej bielizny? Czyżby myślała że Łukasz wróci z pracy sam, i chciała go uwieść? Bardzo możliwe...
Jaka słodka Oliwka pod opowiadaniem :) A Kuba jeszcze słodszy <3
Więc ... Rita jest moją ulubienicą ... <3
OdpowiedzUsuńTeż myślę ,ze to dziecko jest Roberta :D
Świetny rozdział i Oliwka <3
Ja jebie.. to jest zajebiste :)
OdpowiedzUsuńHahaha, Oliwka wymiata, a Rita nie wiem czy zrobiła to specjalnie, czy np przymierzała nowy zakup, ale wybrała zły moment. Mam nadzieję, że szybko dodasz kolejny. Pozdrawiam i Zapraszam do siebie:
OdpowiedzUsuńhttp://meg-und-marco-echte-liebe.blogspot.com/
Moment z Ritą rozwalił wszystko :D
OdpowiedzUsuńTo fakt, Rita rozwala system :) oj musi się Oliwka postarać, żeby Pani Gołaszewska sama się wyniosła :P Pozdrawiam i zaprasza, do siebie, wieczorem pojawią się nowe rozdiząły.
OdpowiedzUsuń